piątek, 7 grudnia 2012
Od Tornado
Pokłusowałem za nią.
Droga była dość długa i gdy już myślałem że tam nie dojdziemy ( jestem nie cierpliwy) w końcu doszliśmy.
Podszedłem do wodospadu, ale od razu przypomniało mi się o złym stanie klaczy.
- Chciałaś to masz, a teraz odpoczywaj - powiedziałem i uśmiechnąłem się
- no dobrze...- powiedziała zrezygnowanie
( Proroctwo dokończysz?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz