Tornado gdy z nim zremisowałam trochę się dziwnie zachował.
- Coś się stało?- spytałam się
- Nic się nie stało- powiedział
- To czemu stukasz kopytami w ziemie? Powiedz prawdę.
- No dobra- powiedział
- No to co takiego się stało? - spytałam z niecierpliwości
- Jeszcze nikt ze mną nie zremisował. Zawsze wygrywałem a remis jest jak przegrana. Jesteś pierwszym koniem który zemną zremisował.
- W końcu musi się znaleźć taki koń który może pokonać kogoś kto myśli że jest niepokonany.- powiedziałam z uśmiechem
- Wiesz co?
- Co.- odpowiedział
-
Jesteś pierwszym koniem który ze mną zremisował. Nikt do dziś nie mógł mnie pokonać - powiedziałam
( Tornado, dokończysz?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz