wtorek, 4 grudnia 2012

Od Noe-kontynuacja historii Shantine


Spojrzałem na klacz zdziwiony.
* I zdecydowanie za szybko* zamyśliłem się.
Strzepnąłem grzywę z oczu, była denerwująca.
Stanąłem dumnie ale i tak po chwili cofnąłem się.
* To dość denerwujące że już znają moje imię, no ale co poradzę* pomyślałem, i uśmiechnąłem się do klaczy. Była tej samej rasy co ja, widać także że była przyjacielska. Chciałem się napić ale... grzywa za długa i dosłownie połowa moczyła się w wodzie, gdy się napiłem otrzepałem grzywę i przez przypadek ochlapałem klacz.
- Przepraszam, nie chciałem - powiedziałem zrezygnowanie i cicho
( Shantine dokończysz? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz